więcje
    URODApielęgnacjaSposób na nadpotliwość!

    Sposób na nadpotliwość!

    Problem nadpotliwości skóry dotyczy około 3 procent ludzkości. Można więc uznać go za poważny, nie tylko ze względu na uciążliwe doznania sensoryczne, ale też na samopoczucie i komfort codziennego życia. Kilka lat temu naukowcy z Vichy stworzyli listę najmniej przyjemnie kojarzących się zapachów i ludzki pot zajął drugie miejsce. Do najbardziej podatnych na produkcję potu miejsc należą obszary stóp, pach, dłoni, czoła, ale też okolice intymne (np. moszna u mężczyzn). O tym jak radzić sobie z problemem nadpotliwości rozmawiamy z dr Anną Płatkowską-Szczerek z kliniki Anclara Health&Aesthetics w Warszawie.

    Ludzki pot jest metabolizowany przez bakterie zasiedlające określone strefy ciała, a w wyniku tego procesu powstaje kwas trans-3-metylo-2-heksanowy będący główną przyczyną przykrego zapachu. Bardzo często za nadmiar produkcji potu odpowiadają uwarunkowania genetyczne. Innymi czynnikami prowadzącymi do zwiększonej potliwości są również: zwiększona aktywność fizyczna, niektóre pokarmy, czynniki hormonalane czy stres.

    reklama

    W pierwszej linii obrony przed nadmiernym wydzielaniem potu stosujemy antyperspiranty czyli substancje blokujące wydzielanie potu. Jednak kiedy zastosowanie preparatów miejscowych nie wystarcza należy udać się do dermatologa.

    Niekiedy w przypadku nadpotliwości obniżającej jakość życia pacjenta stosujemy leczenie farmakologiczne ogólnoustrojowe specjalnymi preparatami działającymi na cały organizm. Oczywiście leki stosowane doustnie mogą obciążać wątrobę i niekiedy są przeciwwskazane. Tak samo nieprawidłowo dobrane antyperspiranty mogą niewłaściwie reagować ze skórą, czego efektem bywają wysypki, podrażnienie lub przebarwienia. – mówi dr Anna Płatkowska-Szczerek.

    Oprócz klasycznych metod leczenia nadpotliwości bardzo skutecznym zabiegiem jest zastosowanie iniekcji (zastrzyków ) z wykorzystaniem toksyny botulinowej.

    Jest to zabieg bezpieczny i dający gwarantowane efekty na długie miesiące.

    Ostrzyknięcie miejsc o zwiększonej nadpotliwości toksyną botulinową typu A, która otrzymywana jest z bakterii Clostridium botulinum jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla pacjentów cierpiących z powodu nadmiernej potliwości w okolicy pleców, pach, stóp, czoła ale także okolic intymnych. Toksyna blokuje działanie gruczołów potowych.

    Zabieg z wykorzystaniem toksyny botulinowej wykonuje się w znieczuleniu miejscowym kremem znieczulającym bądź też (w przypadku osób o niskim progu bólu) z miejscowym znieczuleniem anestezjologicznym. A rezultaty? 
    Efektem działania toksyny botulinowej jest zahamowanie wydzielania potu, które utrzymuje się od 6 do nawet 12 miesięcy – to bardzo dobry wynik!

    W tym czasie pacjenci nie muszą stosować antyperspirantów. Zabieg znacząco poprawia ich codzienne funkcjonowanie. Wydzielanie potu w miejscach ostrzykniętych toksyną botulinową zmniejsza się o 87 procent, co znacznie poprawia kondycję życia oraz samopoczucie naszych pacjentów. 

    Określenie dokładnego miejsca, gdzie występuje nadpotliwość, stanowi gwarancję powodzenia zabiegu. Lekarz dzieli dane miejsce na kilka kwadratów i ostrzykuje je według przyjętych wcześniej założeń (test Minora). Ma to na celu wzmocnienie efektu i zniwelowanie ryzyka pominięcia jakiegoś miejsca. Zabieg trwa kilkanaście minut i nie wymaga długiej rekonwalescencji. W zasadzie tego samego dnia możemy wrócić do wykonywania wszystkich czynności, bez ryzyka powikłań.

    Ostatnio coraz bardziej popularny jest zabieg niwelowania nadpotliwości okolic intymnych u mężczyzn. Tak zwany „skrotox” – wykonywany jest w naszej Klinice z powodzeniem. Dzięki zastosowaniu toksyny botulinowej w obrębie moszny możemy osiągnąć jednoczasowo dwa rezultaty. Z jednej strony niwelujemy nadmierną potliwość i poprawiamy higienę krocza (co jest szczególnie doceniane przez pacjentów intensywnie uprawiających różnorodne sporty), z drugiej strony jest to zabieg estetyczny.
    Skrotox relaksuje mięśnie moszny, dzięki czemu wygładza jej powierzchnię niwelując efekt pomarszczonej skóry. Wykazano również, że zabieg ten poprawia doznania seksualne pacjentów – mówi dr Anna Płatkowska-Szczerek.

    reklama

    o autorze

    reklama