więcje
    KULTURAsztuka"ŚNIŁO MI SIĘ, ŻE JESTEM CZYSTYM PATRZENIEM"

    „ŚNIŁO MI SIĘ, ŻE JESTEM CZYSTYM PATRZENIEM”

    Wernisaż malarstwa Zbigniewa Olszyny

    Już 3. listopada Teatr Druga Strefa zaprasza na wernisaż wystawy malarstwa Zbigniewa Olszyny. Dwugodzinne wydarzenie rozpocznie się o 20.00. Wystawę będzie można oglądać w Teatrze do końca listopada.

    reklama

    „My i oni” – Zbigniew Olszyna

    „Śniło mi się, że jestem czystym patrzeniem, czystym wzrokiem i nie mam ciała ani imienia. Tkwię wysoko nad doliną, w jakimś nieokreślonym punkcie, z którego widzę wszystko lub prawie wszystko. (…) Widzę więc dolinę, w której stoi dom, w samym jej środku, ale to nie jest mój dom ani moja dolina, bo do mnie nic nie należy, bo ja samo do siebie nie należę, a nawet nie ma czegoś takiego jak ja” – Olga Tokarczuk, „Dom dzienny, dom nocny”

    Alicja Rekść o malarstwie Zbigniewa Olszyny:

    W tych obrazach można się zagubić, rozpłynąć, rozproszyć. Można nad nimi medytować, napawać się ich wysublimowanym humorem, wypływających spomiędzy niebywale różnorodnych kompozycji. Ich autorem jest Zbigniew Olszyna. Jak sam przyznaje, przez pierwsze dwie dekady życia zamieszkiwał w otoczeniu przyrody. Dopiero wraz z przyjazdem na studia do Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi odkrył inny – miejski świat. Choć studiował na Wydziale Grafiki i Malarstwa dyplom zrobił z fotografii jego zdjęcia były jednak hymnem na cześć malarstwa, do którego wrócił ostatecznie w 2014 roku.

    Obrazy Zbigniewa Olszyny zbliżają się do twórczości grupy artystów, określonych przez Agnieszkę Taborską mianem „zmęczonych rzeczywistością”. Oniryczne, ale i humorystyczne kompozycje, spajające abstrakcję z figuracją, noszą w sobie dziedzictwo surrealistów: Giorgia de Chirico, Ferdinanda Légera, Yvesa Tanguy czy Joana Miró. Niektóre z nich, jak wpisują się w poetykę i mroczny humor, charakterystyczny dla amerykańskiego nurtu lowbrow, czy pop-surrealizmu. Jednak prace Zbigniewa Olszyny stanowią odrębne, niepowtarzalne uniwersum, fascynujący przesmyk, w którym tryumfuje wyobraźnia, nieskrępowana senna logika. Nie ma tu obrazów jednoznacznie do siebie podobnych. W każdym płótnie rozwija się niejako inna wizja, są jednak elementy powracające, trawestowane pod różnymi kątami, jak zwijająca się w frywolnie rura, przywodząca na myśl raz instalację kanalizacyjną, raz układ krwionośny. Wnętrze, które wywraca się na drugą stronę, przewrotnie uzewnętrznia swoją ukrywaną naturą, jak w ikonicznym budynku Centre Pompidou w Paryżu, gdzie wedle buntowniczej idei postmodernistycznych architektów wszystkie instalacje zostały wyeksponowane, niczym dumny ornament.

    Zbigniew Olszyna

    ZBIGNIEW OLSZYNA (1980)

    Studiował na Wydziale Grafiki i Malarstwa ASP im. Władysława Strzemińskiego w Łodzi. Dyplom z fotografii obronił w 2007 r. Mieszka i tworzy w Łodzi. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i fotografią. Pokazywał swoje prace na wystawach grupowych oraz indywidualnych w kraju i za granicą.

    „Malowanie jest dla mnie mocą tworzenia uniwersum pełnego osobistych symboli, w którym przez pryzmat swoich doświadczeń każdy może odkrywać interesujące go treści. Tworząc swoje kompozycje podskórnie czuję, co jest dla mnie istotne w danym momencie, dlatego podczas pracy nad obrazem najczęściej polegam na swojej intuicji, ale staram się być uważny na każdą ulotną myśl, która nierzadko staje się ziarnem kiełkującym w coś większego. Najczęściej zapamiętuję obrazy pojawiające się tuż przed snem dlatego punktem wyjścia mojej twórczości są przeważnie wizje, które się wtedy pojawiają. W swoje prace wplatam detale zauważone w najbliższym otoczeniu, a także te zauważone w dalekich podróżach. Szukam związków między rzeczami wytworzonymi przez człowieka a organicznością natury. Figuratywne, oniryczne kompozycje łączę z abstrakcyjnymi kształtami, pozwalam się im przenikać. Od zawsze pociągają mnie kontrasty, ścieranie się przeciwstawnych biegunów, dualizm wszechrzeczy.”

    reklama

    o autorze

    reklama